W poniższym artykule chciałabym Wam przedstawić krótką historię pewnej miłości. Wszystko zaczęło się od zepsutego auta. Ona czekając na pomoc drogową, wpatrzona była w nadjeżdżające pojazdy. Wtedy zauważyła jadącego na skuterze mężczyznę, który zatrzymał się i zapytał czy potrzebuje pomocy. Kiedy zdjął kask, nie mogła od niego oderwać oczu. Był bardzo przystojny. Dlatego postanowiła, że opowie mu jak się tu znalazła i wspomniała, że od dwóch godzin czeka na pomoc drogową. Chłopak zaproponował, że może ją podwieźć do domu, lecz ona nie wyraziła zgody, obawiając się zamiarów „przystojniaka”. Widząc to, ponowił propozycję, lecz tym razem na najbliższy przystanek autobusowy. Dodał, że nie ma się czego obawiać, ponieważ chce jej tylko pomóc. Dziewczyna zgodziła się, gdyż miała dość czekania na niesłowną pomoc. Żegnając się postanowili wymienić się numerami telefonów. Potem nieznajomy zniknął z jej oczu. Po tym zdarzeniu spotkali się nie jeden raz. Okazało się, że mają ze sobą więcej wspólnego niż obojgu się wydawało. On pokochał ją całym sercem, a ona obdarzyła miłością nie tylko jego, ale również jazdę na skuterze.
Tak powstał pomysł na sesję narzeczeńską. Zobaczcie efekt.
Fot. Green Wedding Shoes.
Co myślisz? Napisz.