Już po nowym roku ceremonia ślubna będzie możliwa w dowolnie wybranym, godnym miejscu. Przyszłe panny młode mogą planować ślub jak z bajki, a panowie skrupulatnie ten plan realizować. Ku uciesze narzeczonych sejm uchwalił nowe prawo odnoszące się do aktów stanu cywilnego. Forma zawierania małżeństw ulegnie zmianie i to już po 1 stycznia 2015 roku. W myśl nowych przepisów będziemy mogli zawrzeć związek małżeński nie tylko w Urzędzie Stanu Cywilnego, ale również poza nim. Nie spotkamy się już z odmową kierownika tej instytucji na udzielenie ślubu, na przykład na plaży.
Jak w każdej sytuacji znajdą się zwolennicy i przeciwnicy takiego stanu rzeczy. Bo czy warto fatygować urzędnika poza mury Urzędu Stanu Cywilnego, kiedy ślub trwa dosłownie kilka minut? Dla jednych warto, a dla innych nie. Są tacy, którzy marzą o ślubie w plenerze i nowe prawo ułatwi im realizację takiego przedsięwzięcia.
Według obowiązujących dzisiaj przepisów możemy zawrzeć związek małżeński poza USC, jednak na taki ślub potrzebna jest zgoda kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Zgodę taką otrzymują pary, które przedstawiły uzasadnione powody, które uniemożliwiają zawarcie związku na miejscu, w USC. Tymi uzasadnionymi powodami najczęściej są: choroba, niepełnosprawność czy przebywanie jednego z narzeczonych w zakładzie karnym.
Ciekawostką jest, że ślubu cywilnego może udzielić nie tylko kierownik USC, ale również wójt, burmistrz, czy prezydent miasta. Jednak takie śluby są rzadkością, ponieważ trzymający władzę swoich gmin czy miast i bez tego mają bardzo dużo obowiązków.
Większość ślubów jest zawierana w kościele. Zawierając ślub konkordatowy nie musimy powtarzać ceremonii w Urzędzie Stanu Cywilnego, jak to miało miejsce jeszcze ponad 20 lat temu. Coraz częściej zdarza się, że katolicy również chcą zawrzeć związek małżeński poza murami kościoła. Śluby takie mogą się odbyć na przykład podczas pielgrzymek. Należy w tym miejscu zapomnieć o spontaniczności, czy ślubie – niespodziance. Możliwość ślubu poza świątynią nie oznacza, że jesteśmy zwolnieni z dopełnienia formalności. Wręcz przeciwnie wszystko musi być starannie dopracowane. Ale jak to mówią: „dla chcącego nic trudnego”.
Wszystkim planującym ślub, czy to w Urzędzie Stanu Cywilnego czy w kościele, życzę powodzenia i wszystkiego dobrego na nowej drodze życia!
Źródło fot. www.freeimages.com
Co myślisz? Napisz.